Ty i Jay jesteście przyjaciółmi. Znacie się od dziecka. Dużo
ludzi mówi wam, że bylibyście świetną parą, ale wy za każdym razem, krzywicie
się i zaprzeczacie.
Od pewnego czasu
zaczęłaś coś czuć do chłopaka, coś więcej niż tylko przyjaźń, ale nie chciałaś
się z tym zdradzać, nie chciałaś zepsuć tego co jest między wami.
Od kilku dni, unikałaś go. Robiłaś to nieumyślnie, ale
głupio było ci spojrzeć mu oczy.
Akurat dzisiaj było zakończenie roku szkolnego. Przed
wejściem do szkoły zobaczyłaś jego i grupkę znajomych. Podeszłaś do nich,
przywitałaś się ze wszystkimi, bez wyjątku i chwilę rozmawialiście. Umówiliście
się, że po zakończeniu roku pójdziecie do waszej ulubionej pizzerii, żeby
uczcić początek wakacji.
Na apelu, pierwszy raz od dawna nie stałaś obok Jay’a. Mimo,
to często na niego patrzyłaś, przyglądałaś mu się. On chyba robił to samo, bo
cały czas czułaś jego wzrok na sobie, jednak ani razu go na tym nie
przyłapałaś, tak samo jak on ciebie.
Po skończonym apelu, poszliście wszyscy na pizze. Kolejny
raz nie szłaś obok niego, a w pizzerii usiadłaś obok koleżanki. Na twoje
nieszczęście Jay usiadł naprzeciwko ciebie. Nie podobało ci się to, ale co
mogłaś zrobić? Nic. Zamówiliście pizzę i zaczęliście rozmawiać.
W pewnym momencie dosiadła się do was jak gdyby nigdy nic
była dziewczyna loczka. Nawet się nie przywitała, tylko usiadła obok chłopaka i
zaczęła z nim gadać. Jay zerwał z nią jakiś miesiąc temu, ale dzisiaj
zachowywali się tak jakby tego nadal byli razem. Śmiali się rozmawiali a ciebie
szlak po woli trafiał.
W końcu już nie wytrzymałaś i wyszłaś do łazienki. Byłaś zła, nie wiedziałaś co masz o tym
wszystkim myśleć.
W łazience spędziłaś dobre 15 minut. Kiedy wróciłaś do
znajomych, ona nadal tam była. Nie miałaś zamiaru na nią patrzeć, szczególnie
po tym co zrobiła. Zdradziła Jay’a z pierwszym lepszym chłopakiem w jakimś
klubie, ale to już inna historia. Przeprosiłaś wszystkich i powiedziałaś, że
źle się czujesz i wyszłaś.
Dobrze drzwi się za tobą nie zamknęły, kiedy usłyszałaś jak
ktoś woła twoje imię. Odwróciłaś się i zobaczyłaś Jay’a.
Nic nie mówiłaś, tylko stałaś i wpatrywałaś się w niego.
-Zapomniałaś torebkę-powiedział
Podeszłaś do niego , zabrałaś mu torebkę z rąk, mówiąc „dzięki”.
Chciałaś już iść, ale on znowu cię zatrzymał, pytając co się
stało
-Źle się czuję-odpowiedziałaś
-Znam cię bardzo dobrze, wiem, że to nie o to chodzi. Co się
stało?
-A to jest jakieś przesłuchanie?!-zapytałaś wkurzona- Wracaj
tam do nich! Baw się dobrze! Pogadaj z tym czymś, może dowiesz się z kim
jeszcze cię zdradziła!
Krzyczałaś, ale szybko pożałowałaś ostatnich słów, które wypowiedziałaś.
Jay posmutniał i wrócił się do pizzerii. Złapał za klamkę, ale nie wszedł do
środka. Podbiegł do ciebie. Mocno złapał cię w talii, tak żebyś nie mogła mu
uciec i pocałował cię. Namiętnie i agresywnie zaatakował twoje usta. Nie
wiedziałaś co zrobić, ale odwzajemniłaś pocałunek.
-Kocham cię-powiedział, kiedy skończył cię całować
-Ja ciebie też-powiedziałaś, a do twoich oczu napłynęły łzy
Od tej pory jesteście razem. Jesteście bardzo szczęśliwi, a
niedługo minie rok jak jesteście parą.
*********
Tym razem trochę nie wyszedł, wybaczcie. Dość długo go pisałam, ale mam nadzieję, że chociaż trochę wam się podobał
Pozdrawiam :)