poniedziałek, 22 października 2012

11. Siva (cz.II)

   Zaczynało cię już to denerwować. I w końcu wykrzyczałaś:
- Albo powiesz albo stąd idę!
- No chodzi o to, że chcę abyś do mnie wróciła!
- Ale my nawet nie zerwaliśmy!
- Ale ja słyszałem, że znalazłaś sobie kogoś innego, a ja cię nadal kocham i będę kochał!
- Ja ciebie też bardzo kocham misiu i nie rozumiem po co się tyle kłóciliśmy.
    Chłopak wstał i pocałował cię namiętnie. Nie mógł się od ciebie oderwać. nie przeszkadzało ci to. Stęskniłaś się za tymi jego pocałunkami. Najchętniej nie wypuszczałabyś go z objęć. Nie odrywając się od siebie poszliście razem po schodach do sypialni. Nie odrywając się od siebie. Dotarliście do pokoju. Siva zamknął drzwi na klucz. Stanęliście koło łóżka i położyliście się na nim. całował cię po szyi, dekolcie. Powoli ściągał ci sukienkę, całując przy tym twoje ramiona. Całkowicie ci ją ściągnął całując twoje ciało i ściągając stanik. Ty bawiłaś się jego włosami. pozbyłaś się jego koszuli i całowałaś jego nagi tors. Po 5 minutach już całkowicie pozbyliście się swoich ubrań. 
- Ale tak bez gumki?
- Aaa zapomniałem...
   Chwycił gumkę z szafki i dał tobie. Wiedziałaś co masz z tym zrobić, więc ostrożnie założyłaś na jego "przyjaciela". Było mu przyjemnie. Cały czas się całowaliście. Zaczął powoli w ciebie wchodzić. Czułaś rozkosz. byłaś strasznie podniecona. Chciałaś aby to trwało wieczność. Jego ruchu były powolne, ale z chwilą przyśpieszał i zachowywał się jak "dzikie zwierzę". Poczuliście jak pęka wam gumka. Przestraszyłaś się tego, bo nie chciałaś teraz być w ciąży, w tak młodym wieku. Po chwili z ciebie wyszedł i rzuciliście się na łóżko. Całowaliście się nieustannie. Jednak po 30 minutach zasnęliście z zmęczenia.
     Obudziłaś się rano i Sivy już nie było koło ciebie. Poszłaś się ubrać w ten strój. Zeszłaś na dół. I tam zobaczyłaś Sivę robiącego śniadanie. Schodząc już po schodach czułaś zapachy jajecznicy na bekonie. Przywitałaś się z nim buziakiem w policzek.
- To była najlepsza noc w moim życiu. Dziękuję skarbie.
- Moja też. Cieszę się - uśmiechnął się.
    Razem zjedliście śniadanie. I jak codziennie poszłaś na uczelnię. Dzisiaj był ważny dzień, bo miały być wyniki konkursu. Podeszłaś do tablicy z wynikami i nie mogłaś uwierzyć. Miałaś max punktów i wygrałaś konkurs. Dzięki tej wiadomości dzień na uczelni minął ci szybko, i już byłaś w drodze do domu Sivy. Chciałaś go powiadomić jak najszybciej. Miałaś już około sto metrów do niego, ale zatrzymałaś się.  Zobaczyłaś jego, jak się całuje z jakaś dziewczyną. Nie mogłaś uwierzyć. Zdradził cię. Od razu w twoich oczach pojawiły się łzy. Nie miałaś zamiaru już go widzieć. Kochałaś go, ale straciłaś do niego zaufanie. Nie wiedziałaś jak z tym się pogodzisz. Od tego czasu nie odbierałaś jego telefonów, nie otwierałaś mu drzwi. Nachodził cię cały czas, więc postanowiłaś przeprowadzić się do Nowego Yorku. Oczywiście przeniosłaś się na tamtejsze studia, a gdy skończyłaś je, znalazłaś pracę w jednym w redakcji amerykańskiego czasopisma. Niestety tam okazało się, że zaszłaś w ciążę i wyszło z wyliczeń, że to dziecko Sivy. Nie mogłaś w to uwierzyć. Pewnego dnia kolega z pracy powiedział ci, że masz mu pomóc w przeprowadzeniu wywiadu z pewnym zespołem. Nie miałaś wyjścia, musiałaś to zrobić. Gdy „gwiazdy” przyjechały weszliście oboje do pokoju. Nie mogłaś uwierzyć. Tym zespołem był The Wanted. Siva gdy cię zobaczył zdziwił się strasznie. Ty też byłaś strasznie zdziwiona, ale również chciałaś też udusić Kevina (twojego kolegę). Siva wstał i ruszył w twoim kierunku. Byłaś „sparaliżowana” ze zdziwienia i nie mogłaś się ruszyć. On położył rękę na twoim brzuchu.
-Moje? – zapytał się, a ty kiwnęłaś głową – Dlaczego mnie unikałaś? 
-Zdradziłeś mnie. Widziałam jak się całowałeś z pewną dziewczyną. – powiedziałaś. 
-Odwaliło ci już na maxa? Nie zdradziłem cię. Chodzi pewnie o Emily. To moja kuzynka. Pocałowałem ją w policzek, ale z daleka mogło to wyglądać jak prawdziwy pocałunek. Dlaczego od razu zniknęłaś, i nie porozmawiałaś ze mną? – zapytał, a ty nie wiedziałaś co powiedzieć. 
-Po prostu nie mogłam. Jak myślałam, że ty zrobiłeś to z nią, nie miałam ochoty z tobą rozmawiać. Przepraszam cię bardzo. Po prostu się pomyliłam. Mój błąd. – spuściłaś głowę. 
-Wiesz jak mi ciebie brakowało? – podniósł twój podbródek i namiętnie pocałował.
-Kocham cię. – przytuliłaś go. 
        Od tego czasu „powróciliście” do siebie. Ty jednakże zostałaś w Nowym Yorku, bo i tak chłopacy więcej czasu spędzają w Ameryce. Niestety przy twoim porodzie nie było Sivy, ale z drugiej strony cieszyłaś się, bo nie wiadomo co by zrobił na sali porodowej. Urodziłaś piękne bliźnięta, które potem wspólnie  nazwaliście Charlie i James . Od tego czasu jesteś bardzo szczęśliwą dziewczyną, która ma u boku wspaniałe dzieli, ale też jakże wspaniałego narzeczonego.

***************************************************
I Jak się podoba
Miało być 5 komów, ale co tam, skoro tak ładnie prosiliście :)
Z dedykiem dla:
Ady - bo bardzo dużo mi pomogłaś. Dziękuję ci bardazo skarbie!! :**
Julki - bo chciałaś +18 xd
Pozdrawiam
Break♥★

2 komentarze:

  1. Ahh.. Nie ma za co. :) To była dla mnie przyjemność. :D
    Więc tak nie będę mówić, że zajebisty imagine, po pierwsze, dlatego, że to wiesz, a po drugie ja go w połowie też napisałam, ale początek w skrócie, ale jak widać ty go rozwinęłaś. hah xdd
    No więc czekam na następny, i dużo weny kochana. ♥

    OdpowiedzUsuń