poniedziałek, 10 grudnia 2012

25. Nathan


Godzina 07:05 a ty musisz iść już do szkoły. Masz blisko do szkoły, ale dzisiaj musisz być tam wcześniej. Musisz napisać zaległą kartkówkę z chemii i o 07:15 musisz być w szkole.
Dzisiaj twoje, jak zawsze tętniące życiem miasto, było jakieś inne. Puste, szare i smutne. Nikogo dookoła nie było, a w dodatku było ci zimno. Niestety zima coraz bliżej, wiec powietrze robi się coraz ostrzejsze.
Schowałaś ręce do kieszeni, spuściłaś lekko głowę w dół i dalej szłaś do szkoły. W pewnym momencie na kogoś wpadłaś.
-Świetnie- pomyślałaś wkurzona
Początek dnia, a ty już masz zły humor. Starałaś się nie wybuchnąć i z uśmiechem przeprosiłaś chłopaka.
-To ja przepraszam-powiedział-A tak przy okazji powiesz mi która godzina, telefon mi się rozładował i..
-Tak masz zegar-przerwałaś mu i pokazałaś na ratusz-Jakbyś nie umiał czytać z tego zegara to jest 07:07
Uśmiechnęłaś się jeszcze i poszłaś zostawiając nieznajomego z tyłu. Dopiero kiedy doszłaś do szkoły, zaczęłaś zastanawiać się dlaczego byłaś dla niego taka niemiła. Przecież on nic ci nie zrobił. Swoją drogą to miał bardzo ładne zielono-niebieskie oczy i ta starannie podniesiona grzywka do góry.
Westchnęłaś i poszłaś pod salę chemiczną. Na twoje nieszczęście pani nie przyszła, tak po prostu. Nie było jej cały dzień w szkole. Mogłaby chociaż napisać jakieś ogłoszenie, że jej nie będzie, ale oczywiście nie.
-Nauczyciele to wredni ludzie-pomyślałaś
Ten dzień był dla ciebie naprawdę pechowy, złapałaś kilka złych ocen, a w dodatku dzisiaj musisz iść do swojej nowo poznanej koleżanki, zrobić projekt z fizyki.
Nie chciało ci się, ale musiałaś. Im szybciej zaczniecie, tym lepiej. Będziecie miały więcej czasu. Przez wyjściem ze szkoły Jessica, zatrzymała cię na chwilę, aby upewnić się, czy na pewno przyjdziesz. Powiedziałaś, że tak i poszłaś do domu.
Zjadłaś coś, wzięłaś podręczniki i zeszyty od fizyki i poszłaś do koleżanki.
***
Zapukałaś i po chwili otworzył ci jakiś chłopak. Dokładniej mówiąc, to był ten sam chłopak na którego rano wpadłaś. Myślałaś o nim cały dzień, w szczególności o jego oczach.
-Jest Jessica?-zapytałaś nieśmiało
Było ci głupio, że rano tak na niego naskoczyłaś.
-Nie ma wyszła na chwilę do sklepu, ale zaraz będzie, wchodź-zaprosił cię
Weszłaś do domu i grzecznie usiadłaś na kanapie. Po chwili dołączył do ciebie chłopak.
-Zdradzisz mi sekret? Jak masz na imię?
-[t.i]
-Ładnie, ja jestem Nathan-powiedział i podał ci rękę
Uścisnęłaś ją, a później przeprosiłaś za swoje zachowanie. Wytłumaczyłaś mu, że byłaś zdenerwowana i wszystko cię wkurzało, ale on twierdził ,że nie jest zły.
Chwilę rozmawialiście i w domu pojawiła się Jessica. Od razu zabrałyście się do projektu. Nathan cały czas obserwował co robicie. Jessica okazała się naprawdę fajną osobą. W sumie znacie się od września, ale dopiero od niedawna zaczęłyście rozmawiać itp.
Tak się zagadałyście, tak wam praca nad projektem dobrze szła, że nawet nie zorientowałaś się, że musisz już iść.
-Przepraszam, musze iść-powiedziałaś i zaczęłaś zbierać swoje rzeczy
-W takim razie Nathan cię odwiedzie, prawda braciszku?-powiedziała Jessica i szturchnęła chłopaka, siedzącego obok niej
-Pewnie-odpowiedział
Ty jednak nie chciałaś, żeby odwiózł, upierałaś się, że dasz sobie radę.
 W końcu ulegałaś, nie byłaś w stanie przegłosować rodzeństwa.
***
W samochodzie panowała niezręczna cisza, którą przerywały dźwięku dochodzące z radia.
-To już tu-powiedziałaś kiedy znaleźliście się obok twojego domu –Dziękuję bardzo-uśmiechnęłaś się
-To ja dziękuję –powiedział Nath
Nic nie odpowiedziałaś, tylko wyszłaś z samochodu. Miałaś już zamykać drzwi, kiedy Nathan krzyknął:
-[t.i] zaczekaj! Może umówimy się gdzieś?
-Chętnie
-W takim razie jutro po ciebie przyjadę
-OK-uśmiechnęłaś się i poszłaś do domu
***
Następnego dnia rzeczywiście się spotkaliście. Nathan przyjechał po ciebie i pojechaliście na kręgle. Było bardzo fajnie.
**miesiąc później**
Przez ten miesiąc zyskałaś dwie nowe osoby w swoim życiu. Jessica jest twoją najlepsza przyjaciółką, a Nathan to twój chłopak. Jesteś bardzo szczęśliwa. Nathan również jest zadowolony, że jego dziewczyna i siostra tak dobrze się razem dogadują.
***
Trochę mi nie wyszedł ten imagin, Przepraszam. Tak przy okazji wymyśliłam tego imagina, kiedy musiałam iść do szkoły wcześniej napisać kartkówkę ;) 

3 komentarze:

  1. Nie wyszedł??
    Zwariowałaś??
    Jest świetny!!!!!
    Aż siedzę i cieszę się do monitora ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyszedł, wyszedł kochana :)
    Kocham wasze imaginy
    Zajebisty :)
    I o Nathanie *.*


    Zapraszam również do mnie
    http://ifoundyoustoryofthewanted.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo fajny ten imagin ;p
    weny!
    http://story-the-wanted.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń