czwartek, 19 lipca 2012

4. Tom

      Dzisiaj chłopaki mieli wyjeżdżać na trasę koncertową do Londynu. Nie chciałaś tego, bo kochałaś Toma, ale to był tylko twój najlepszy przyjaciel i nie miałaś odwagi. Nie chciałaś go opuszczać, ale tak czy inaczej musiałaś się z nim rozstać. Nadeszła godzina, w której chłopaki wyjeżdżali z domu. Chłopcy zanieśli swoje walizki do samochodu. Szłaś za nimi i zaczęłaś płakać. To podszedł do ciebie i mocno przytulił mówiąc, żebyś już nie płakała. Ty pojechałaś z nim i kilkanaście minut dojechaliście na lotnisko.  Samolot mieli dopiero za 45 minut, więc mieliście trochę czasu by jeszcze pogadać. Wysiedliście z auta i  weszliście na lotnisko. Tam usiedliście na krzesełkach i zaczęliście rozmawiać.
- Nie chcę, żebyście wyjeżdżali!
- Ale musimy...-powiedział Tom.
- Powiesz jej to czy ja mam to zrobić? - Max
- Ale o co chodzi?- zapytałaś zdezorientowana, a Tom nie wiedział od czego zacząć.
- To ja powiem. - wtrącił Max. - On po po prostu się...
- Ja powiem!!
- Dowiem się w końcu o co tu chodzi czy nie?!
- Zakochałem się w tobie i chcę, żebyś została moją dziewczyną! Co ty na to? - wypalił na jednym oddechu.
- Nie wiem co powiedzieć...
- Wiedziałem, że tak będzie - wtedy posmutniał.
- Taaak!! A dlaczego mi wcześniej nie po...
     Wtedy cię uciszył pocałunkiem. Na początku był to bardzo delikatny całus, a potem stawał się bardziej namiętny. On trwał i trwał, a chłopaki się na was patrzyli jak na nie wiadomo kogo. Po minucie się od siebie oderwaliście. Usłyszeliście piski fanek. Wstaliście z miejsc. Nie które były zadowolone, a inne wyglądały jakby miały ochotę wydrapać ci oczy. Przestraszyłaś się tego trochę i z powrotem usiadłaś na krzesełku. Schowałaś twarz w dłonie, ale po chwili je odsunęłaś, bo Nath jak kumpel zaczął cię pocieszać. Potem poszedł podpisywać autografy i robić sobie zdjęcia z fankami. Zobaczyłaś jak jedna z fanek rzuca się na Toma i zaczyna go całować. Ty sobie pomyślałaś: "Dlaczego ja się zgodziłam, przecież to nie ma sensu!". Ty cały czas siedziałaś na tych krzesełkach i po chwili wrócili chłopcy. Gdy Tom usiadł koło ciebie to zaczęłaś się uśmiechać. Chłopak odezwał się:
- Nie powiedziałem ci wcześniej, bo się bałem, że mnie wyśmiejesz.
- Tom Parker się czegoś bał?! Nie możliwe. No co ty? Nie wyśmiałabym cię. Szczerze to ja też to przed tobą ukrywałam. A dlaczego teraz mi to powiedziałeś?
- Bo gdybym tego wcześniej nie powiedział to już bym nigdy nie miał szans u ciebie, ponieważ ta trasa będzie długo trwała i jakbym tego nie powiedział to byś o mnie zapomniała.
- Nigdy bym nie zapomniała.
       Pocałowałaś Toma i wtedy ludzie na lotnisku zaczęli wam bić brawa, a fanki piszczały i wrzeszczały z zazdrości. Ty chciałaś pokazać im, że Tom jest tylko twój i nikogo innego, więc wskoczyłaś na niego i zaczęłaś go całować po szyli i ustach, a on się zaczął uśmiechać. Po jakimś czasie zeszłaś z niego i utonęłaś głęboko w jego oczach. Nath szturchnął Toma, bo okazało się, że muszą już wylatywać. Jak to szybko zleciało. Ty się mocno wtuliłaś w swojego chłopaka i za żadne skarby nie chciałaś puścić oraz zaczęłaś płakać. Po chwili Tom wypuścił cię z objęć i dał ci buziak w policzek. I szepnął do ucha:
- Będę o tobie myślał w każdej chwili i będziesz mi się codzienne śniła.
    Ty się uśmiechnęłaś i Tom odszedł kawałek. wtedy ponownie do oczu napłynęły ci łzy. On podbiegł do ciebie i powiedział:
- Nie płacz, bo sobie swój śliczny makijaż rozmażesz.
    Pogłaskała cię po policzku i teraz odszedł. Gdy szedł w stronę samolotu to do niego pomachałaś. Widziałaś jak on też zaczyna płakać, ale nie widziałaś już jak wsiada do samolotu, bo zakryłaś twarz rękami i się na dobre rozpłakałaś oraz usiadłaś na krzesełku i przestając płakać. Zrezygnowana wstałaś z miejsca i odeszłaś kawałek z spuszczoną głową, ale wtedy ktoś do ciebie podbiegł i powiedział:
- Mówiłem, żebyś przestała płakać.
    Ty podniosłaś głowę i zobaczyłaś... Toma!. Rzuciłaś mu się na szyję,a on zaczął tobą kręcić. Ludzie ponownie dzisiaj zaczęli wam bić brawa. Potem się namiętnie pocałowaliście.
- Dlaczego nie wsiadłeś? Jakiś ty głupi.
- Bo ty jesteś dla mnie ważniejsza, niż jakaś tam kariera.
    Gdy to powiedział to cię zatkało. Poświęcił karierę dla ciebie. I to się nazywa prawdziwy mężczyzna. Zaczęliście się śmiać. Wstaliście i ponownie się pocałowaliście.
    Od dawna tworzycie wspaniałą parę. Na twitterze możesz zobaczyć pełno tweetów Toma o waszym związku. Gdy je widzisz to od razu robi ci się cieplej na sercu.

3 komentarze:

  1. od wczoraj jeszcze bardziej kocham TomToma :D
    świetnie idzie ci pisanie imaginów ;) czekam na Jaya ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny.... <3
    Czekam na następnego ;p ; *

    OdpowiedzUsuń