wtorek, 17 lipca 2012

2. Nathan

  Dzisiaj miała się odbyć impreza u chłopaków z okazji twoich urodzin. Od samego rana z twarzy nie schodził ci uśmiech. Byłaś ciekawa co dostaniesz. Ciekawość cię zżerała. Szykowania na imprezę trwały od godziny 16. Nie mogłaś się zdecydować co na siebie włożyć. Po naprawdę dłuższym czasie postawiłaś na niebieską sukienkę z błyskotkami (xd). Włosy zostawiłaś rozpuszczone, a oczy podkreśliłaś maskarą, kredką i jasnymi cieniami. A na usta natomiast nałożyłaś malinowy błyszczyk. Na nogi założyłaś czarne szpilki. Trwało to do 18, czyli godzinę przed imprezą. Zeszłaś na dół. Nathan nie mógł oderwać od ciebie wzorku. zrobiłaś się trochę czerwona, a Nathan podszedł do ciebie i pocałował.
- Mmmm, malinowy. Wszystkiego najlepszego kochanie! Ślicznie wyglądasz.- powiedział.
- No malinowy. Dziękuję.- uśmiechnęłaś się.
   Poszłaś do kuchni sprawdzić czy macie już wszystko przygotowane. Zajrzałaś do lodówki i wtedy ktoś ją zamknął przed twoimi oczami. Tym ktosiem okazał się nie kto inny jak Mister Piekielna Grzywka (Nathan). Oparł cię o nią i zaczął całować po szyi i dekolcie, a ty natomiast wplotłaś dłonie w jego włosy. Zaczął się dobierać do twojej sukienki. Już prawie ją rozpiął, ale wtedy do kuchni wparował Tom!. Oderwaliście się od siebie. Ty poprawiłaś sukienkę, a Tom się zaczął uśmiechać jak do sera, a potem wyszedł z kuchni. Nath ponownie chciał cię pocałować, ale do drzwi zadzwonił dzwonek. Chłopak musnął twoje usta i wyszedł ucieszony, a ty za nim. Poszłaś przywitać gości. Odebrałaś prezenty i życzenia, a potem wszyscy zaśpiewali ci ,,Sto Lat:". Zgasiłaś świeczki i pokroiłaś tort. Po zjedzeniu pysznego czekoladowego tortu odpakowałaś prezenty. Od dziewczyn dostałaś masę wspaniałych ciuchów, a od chłopaków natomiast pełno perfum i słodyczy. Uściskałaś wszystkich, ale brakował ci prezentu od Nathana. W ogóle go nigdzie nie widziałaś. Zaczęłaś go szukać po całym domu. Po chwili wróciłaś do salonu, ale nadal go nie znalazłaś.  Wtedy ktoś zakrył ci oczy i powiedział do ucha: Mnie szukasz?. Ty się odwróciłaś i zobaczyłaś Nathana trzymającego w rękach gigantycznego misia  z napisem ,,Kocham Cię". Wręczył ci go i się znowu pocałowaliście. Nie chciał się od ciebie oderwać. W sumie ci się to podobało, ale reszcie nie. Do tego misia była przyczepiona karteczka. Pisało tam: Po imprezie chodź do mojego pokoju. Tam będzie czekała na ciebie niespodzianka, czyli druga część prezentu.(wiem co myślicie, ale to nie to xd :P). Ty się uśmiechnęłaś. Chłopaki włączyli muzykę i zaczęła się impreza. Wszyscy zaczęli szaleć po całym domu, co powodowało, że szybko się męczyli i co chwila chodzili po coś do picia. W końcu poleciała wolna piosenka. Przytuliłaś się do Natha i zaczęliście tańczyć. Kołysaliście się w rytm piosenki. Wtedy ponownie do ucha dziewiętnastolatek ci coś wyszeptał:
- Chodźmy teraz. Nikt się nie skapnie, że wyszliśmy
    Ty się zgodziłaś i poszliście na górę. W pokoju było ciemno, jedyne co świeciło to świeczka postawiona na pianinie, przy którym usiadł Nathan i powiedział: 
- Napisałem dla ciebie piosenkę.
    Do twoich oczu zaczynały napływać łzy szczęścia. Chłopak zaczął grać, a ty usiadłaś koło niego i go przytuliłaś. Oto jedna zwrotka:
You are my everything.
You are to me as oxygen
If you run out of it to die of longing for you
For you I'd go to the edge of the world, so you do not lose
Does not leave you on a step 
 I just love you 
  Gdy skończył grać to się namiętnie pocałowaliście. Wyszliście na balkon i tam zaczęliście podziwiać gwiazdy. Ty stałaś oparta o barierkę, a Nathan cię odejmował od tyłu. Po chwili on wpadł na pomysł, a mianowicie, żeby uciec. Nath bez problemu skoczył z balkonu, ale ty się bałaś, chociaż to były tylko 2 metry nad ziemią.
- No skocz. Ja cię złapie. Nie bój się.
   Tak też zrobiłaś. Wpadłaś prosto w objęcia chłopaka. Wyszliście z ogrodu i zaczęliście spacerować po mieście. Zatrzymaliście się w parku. Tam usiedliście na ławce i ty wtuliłaś się w Nathana. Po chwili on wstał i zaczął śpiewać na głos tą samą piosenkę co u niego w pokoju. Chwycił twoją dłoń i zapytał:
- Czy mogę prosić...?

- Ależ oczywiście.
   Zaczęliście tańczyć, a Nathan cały czas śpiewał tą piosenką o miłości, a ludzie w tym czasie się na was patrzyli. Po skończeniu zaczęli wam bić brawa. Wy usiedliście z powrotem na tej ławce. Siedzieliście w ciszy przez dłuższy czas, ale potem postanowiliście pójść do domu, bo robiło się już zimno. Chłopak dał ci swoją kurtkę i szliście wtuleni w siebie przez miasto.Po godzinnym spacerze, pełnym śmiechu i zabawy doszliście do domu. Nie mogliście wejść przez balkon, bo było za wysoko, żeby się tam z powrotem dostać, więc musieliście wejść przez drzwi. Jak ino weszliście to wzrok wszystkich znajomych od razu powędrował na was.
- Gdzie wyście byli?- zapytał zdenerwowany Max. 
- Na spacerze. -odpowiedział Nathan.
- O tej godzinie?- Max
- A czemu by nie- Ty
- Jest już prawie 00:00. To niebezpieczne chodzić o tej godzinie po mieście. 
- No i co z tego?
- A dobra, mało ważne. Ważne jest to, że nic wam nie jest.
- To my idziemy.
    I poszliście do jego pokoju. Nath zamknął drzwi, ale nie na klucz i położyliście się na łóżku.
- Dziękuję!!-powiedziałaś
- Ale za co?
- Za najwspanialsze urodziny na świecie!!
- Proszę bardzo.
    Ponownie się pocałowaliście. Potem ty poszłaś się umyć, a Nathan czekał na ciebie w pokoju. Po piętnastu minutach wyszłaś z łazienki. Na siebie miałaś nałożony tylko ręcznik, bo zapomniałaś piżamy z swojego pokoju. Chłopak wstał z łóżka, na którym siedział, podszedł ku tobie
i zaczął ci ściągać ten ręcznik, ale mu na to nie pozwoliłaś.

- Nath!! Przestań! -krzyczałaś.
- Nie, bo mi się tak podoba.
  Zaczęliście się śmiać. Potem wyszłaś z pokoju i poszłaś do swojego po piżamę, a Nathan do łazienki. Po chwili wróciłaś ubrana w koszulę swojego chłopaka oraz krótkie niebieskie spodenki. Położyłaś się na jego wygodnym łóżku i czekałaś na niego. W końcu wyszedł z łazienki ubrany tylko w bokserki. Zaczęłaś podziwiać jego nagi tors, a on się do ciebie uśmiechał. Wybrał jedną ze swoich koszul i usiadł koło ciebie. Wtedy bez pukania do pokoju wparował Jay krzycząc:
- Siema Gołąbeczki! 

- Czego tu chcesz?
- Przyszedłem sprawdzić czy niczego nie kombinujecie. Wiecie co mam na myśli?
- Tak. Jak widać nic nie kombinujemy
- Chodźcie na dół
- Nie chce mi się
- Mi też nie. Jestem już zmęczona.
- No dobra. Idę.
   Jak Jay poszedł to zapanowała niezręczna cisza, którą przerwał Nathan.
- Jay!! Wypad!!
- Skąd wiesz, że tu jestem?
- Domyśliłem się. A teraz won!!
- No dobra. Już idę.
- Jay!?
- No kur** no! Teraz na serio idę.
    I poszedł, a wy zaczęliście się całować. Po raz kolejny dzisiaj.  Zaczęliście dokańczać to co wam przerwano przed imprezą w kuchni. Nath ściągnął ci bluzkę, a ty zrobiłaś to samo z jego koszulą. Całowałaś jego nagi tors, a on bawił się twoimi włosami. Wtedy ktoś zapukał, a Nathan krzyknął
- Kur** no! Czego znowu!?
  Ty zdąrzyłaś ubrać na siebie koszulę. Przez pomyłkę ubrałaś tą co przed chwilą miał na sobie Nathan. Siva się skapnął, który zawitał do pokoju, że coś kombinowaliście. Gdy was zobaczył to zaczął rechotać pod nosem.
- Mówiliście, że nic nie kombinujecie!
- Ale to było dawno temu. A poza tym to skąd o tym wiesz? (xd)
- Od Jaya. Chodźcie na dół pożegnać się, bo już znajomi wychodzą. 
      Zeszliście na dół trzymając się za ręce. Tam pożegnaliście się z dziewczynami i resztą znajomych. Potem ponownie wróciliście do pokoju. Tam zasnęliście wtuleni w siebie.


*******************************************************************
Jeeeeeeest!!
Nareszcie go napisałam
Całość napisałam dzisiaj po południu w telefonie.
Dlaczego ja nie mam takiej weny do rozdziałów??!!
Jeśli coś przy tej piosence będzie nie tak to zwalać na Google Translator hahaha xd ^^
Dedyk dla:
Gosi (gfox)
- bo chciałaś z Nathem to masz.
Kingii - w końcu dodałaś ten rozdział!
Livv
Pinkii
Crystal 
Olki
Następny powinien pojawić się chyba jutro, jeśli zdążę napisać, a jak nie to nie wiem kiedy xd

Pozdrawiam
Break

4 komentarze:

  1. Wow , zajebisty jest !
    Jak to nie masz talentu ?!
    Ty mi tu nie kłam dziewczyno , bo to co napisałaś jest bardziej niż zajebiste ! No ! xd
    Czekam na kolejny ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Ipppp :D:D:D Ale zajebisty ! :* Błagam daaj szybko następny :) Najlepiej z Seev'em :D:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebiście mi się podoba :D
    pisz następnego tylko szybko! ;)
    dziękuję za dedyk ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny imagin. :) ja też chcę dedykt. ♥ obojętnie przy kim. :) świetnie piszesz. :*

    OdpowiedzUsuń